| Verse | Meaning |
| 1 | I powiedz: "Chwała niech będzie Bogu, który nie wziął sobie żadnego syna, który nie ma żadnego współtowarzysza w królestwie, który nie ma żadnego opiekuna przeciw poniżeniu! " Wysławiaj Go, głosząc: "Bóg jest wielki!" |
| 2 | Chwała niech będzie Bogu, który zesłał Księgę Swojemu słudze i nie uczynił w niej żadnej krzywizny! |
| 3 | Księgę prostą, aby ostrzegała przed strasznym nieszczęściem, nadchodzącym od Niego, i zwiastowała wiernym, którzy czynią dobre dzieła, iż czeka ich piękna nagroda |
| 4 | - oni tam będą przebywać na wieki - |
| 5 | I aby ostrzegała tych, którzy mówią: "Bóg wziął Sobie syna. " |
| 6 | Ani oni nie posiadają o tym wiedzy, ani ich ojcowie. To słowo wielkiej wagi, które wychodzi z ich ust! Oni głoszą jedynie kłamstwo! |
| 7 | I być może, jesteś gotów zadręczyć się ze zmartwienia, śledząc ich postępowanie, jeśli oni nie uwierzą w to opowiadanie. |
| 8 | My uczyniliśmy to, co jest na ziemi, jej ozdobą, abyśmy mogli wypróbować, który z nich jest lepszy w działaniu. |
| 9 | Lecz, zaprawdę, My uczynimy z niej nagą ziemię! |
| 10 | Czy ty sądzisz, że mieszkańcy groty i Ar-Rakim są czymś osobliwym wśród Naszych znaków? |
| 11 | Oto młodzieńcy schronili się do groty i powiedzieli: "Panie nasz! Daj nam miłosierdzie pochodzące od Ciebie i przygotuj nam słuszną drogę w naszej sprawie!" |
| 12 | Przeto w tej grocie opieczętowaliśmy ich uszy - na wiele lat. |
| 13 | Potem wskrzesiliśmy ich, aby się dowiedzieć, która z dwóch grup lepiej obliczy, jak długo oni tam przebywali. |
| 14 | My opowiemy ci ich historię zgodnie z prawdą. Byli to młodzieńcy, którzy uwierzyli w swojego Pana, i My pomnożyliśmy ich drogę prostą. |
| 15 | I umocniliśmy ich serca, kiedy powstali i powiedzieli: "Pan nasz, Pan niebios i ziemi. Nie będziemy wzywać żadnego boga, oprócz Niego; bo powiedzielibyśmy wówczas obrzydliwe kłamstwo. |
| 16 | Ci nasi ludzie wzięli sobie bogów poza Nim. Gdyby oni chociaż przynieśli ze sobą jasny dowód! Czyż jest ktoś bardziej niesprawiedliwy aniżeli ten, kto wymyślił kłamstwo przeciwko Bogu? |
| 17 | Kiedy oddzielicie się od nich Pan wasz roztoczy nad wami Swoje miłosierdzie i przygotuje dla waszej sprawy dogodną podporę." |
| 18 | I mógłbyś był widzieć, jak słońce, kiedy wschodziło, odsuwało się od ich groty na prawo, a kiedy zachodziło, mijało ich z lewej strony, oni zaś znajdowali się w jej przestronnym wnętrzu. Oto jeden ze znaków Boga! Kogo Bóg prowadzi, ten idzie drogą prostą, a kogo On sprowadzi z drogi, ten nie znajdzie żadnego opiekuna prowadzącego drogą prawości. |
| 19 | Mógłbyś uważać ich za czuwających, podczas gdy oni byli pogrążeni we śnie; My odwracaliśmy ich na prawo i na lewo, a pies ich znajdował się na progu z wyciągniętymi przednimi łapami. Gdybyś ich zobaczył, to z pewnością odwróciłbyś się od nich, uciekając, i zapewne ogarnąłby cię strach na ich widok. |
| 20 | I tak wskrzesiliśmy ich, żeby się wzajemnie wypytywali. Jeden z nich powiedział: Ile czasu tam przebywaliście?" Oni powiedzieli: "Przebywaliśmy jeden dzień albo część jednego dnia." Oni powiedzieli: "Wasz Pan wie najlepiej, ile czasu przebywaliście. Wyślijcie więc jednego z was do miasta z waszymi pieniędzmi, aby się rozejrzał, kto ma najczyściejsze jedzenie, i przyniósł wam od niego zaopatrzenie; |
| 21 | Bo jeśli oni was odkryją, to was ukamienują albo nawrócą was na swoją wiarę, i wtedy nigdy nie będziecie szczęśliwi." |
| 22 | I tak daliśmy znać o nich, aby ludzie wiedzieli, że obietnica Boga jest prawdą i że nie ma żadnej wątpliwości co do Godziny! Kiedy sprzeczali się między sobą w ich sprawie, powiedzieli: "Wznieście nad nimi budowlę; Pan zna ich najlepiej!" Ci, którzy odnieśli zwycięstwo w ich sprawie, powiedzieli: "Powinniśmy zbudować nad nimi meczet!" |
| 23 | Będą mówić: "Było ich trzech, a czwartym był ich pies." I będą mówili: "Było ich pięciu, a szóstym z nich był pies" - starając się odgadnąć to, co skryte. I będą mówić: "Było ich siedmiu, a ósmy wśród nich był pies." Powiedz: "Mój Pan zna najlepiej ich liczbę. Znają ich tylko nieliczni." Przeto nie prowadź z nimi sporu inaczej, jak tylko w sposób jawny, i nie wypytuj o nich żadnego z nich. |
| 24 | Nie mów o niczym: "Z pewnością uczynię to jutro!", |
| 25 | Nie dodawszy: "Jeśli Bóg zechce!" I wspomnij swojego Pana, jeśli Go zapomniałeś, i powiedz: "Być może, poprowadzi mnie mój Pan ku temu, co jest bliższe od tego względem prawości." |
| 26 | I przebywali oni w swej grocie trzysta lat, i dodali sobie jeszcze dziewięć. |
| 27 | Powiedz: "Bóg wie najlepiej, ile oni przebywali. Do Niego należy to, co skryte w niebiosach i na ziemi. Jak dobrze On widzi i słyszy! Oni nie mają, poza Nim, żadnego opiekuna, a On nie czyni nikogo współuczestnikiem w sprawowaniu władzy." |
| 28 | I głoś to, co ci zostało objawione z Księgi twojego Pana! - Nikt nie zmieni Jego słów! - I nie znajdziesz, poza Nim, miejsca schronienia. |
| 29 | I bądź cierpliwy z tymi, którzy rano i wieczór wzywają swego Pana, pragnąc oglądać Jego oblicze. I niech twoje oczy nie odwracają się od nich ku ozdobom życia tego świata. Nie słuchaj tego, którego serce uczyniliśmy niedbałym o to, by Nas wspominać, który postępuje za swoją namiętnością, którego postępowanie przekracza miarę. |
| 30 | I mów: "Prawda pochodzi od waszego Pana. Przeto kto chce, niech wierzy, a kto nie chce, niech nie wierzy!" My przygotowaliśmy dla niesprawiedliwych ogień, który obejmie ich jak płótna namiotu. Jeśli będą wzywać pomocy, to zostanie im udzielona w postaci wody podobnej do roztopionego metalu, który pali twarze. Jakże to nieszczęsny napój! Jakże to złe miejsce wypoczynku! |
| 31 | Zaprawdę, ci, którzy uwierzą i którzy będą czynić dobre dzieła... - My na pewno nie pozwolimy, by przepadła nagroda temu, kto czynił dobro! |
| 32 | Oto ci, których czekają Ogrody Edenu, gdzie w dole płyną strumyki. Będą tam przebywać ozdobieni bransoletami ze złota, ubrani w szaty zielone z jedwabiu i brokatu; będą tam wypoczywać, wyciągnięci wygodnie na łożach. Jakże to wspaniała nagroda! Jakże to piękne miejsce wypoczynku! |
| 33 | Przytocz im przypowieść o dwóch ludziach: Jednemu z nich przygotowaliśmy dwa ogrody winnej latorośli, które otoczyliśmy palmami; między nimi umieściliśmy pole zasiane zbożem. |
| 34 | Obydwa ogrody dały swoje plony i nie przyniosły żadnej straty. I sprawiliśmy, iż wytrysnął strumyk między tymi dwoma ogrodami. |
| 35 | I zebrał on owoce. Powiedział więc swojemu towarzyszowi, który z nim rozmawiał: "Ja mam więcej majątku od ciebie i jestem potężniejszy dzięki moim ludziom." |
| 36 | Wszedł do swojego ogrodu i, wyrządzając sobie samemu niesprawiedliwość, powiedział: "Nie sądzę, żeby to kiedykolwiek zginęło; |
| 37 | I nie wierzę, że nadejdzie Godzina. A jeśli zostanę sprowadzony do mego Pana, to znajdę z pewnością coś lepszego, w zamian za to, aniżeli ten ogród." |
| 38 | I powiedział mu jego towarzysz, rozmawiając z nim: "Czy nie wierzysz w Tego, który cię stworzył z prochu, następnie z kropli spermy, a potem dał ci postać człowieka? |
| 39 | Lecz co do mnie... On jest Bogiem, moim Panem! I ja nie dodaję memu Panu żadnego współtowarzysza. |
| 40 | O, gdybyś ty, kiedy wszedłeś do twego ogrodu, powiedział: Jeśli Bóg zechce! Nie ma mocy, jak tylko u Boga! Chociaż widzisz, iż mam mniej majątku i dzieci od ciebie, |
| 41 | To, być może, mój Pan da mi wkrótce coś lepszego niż twój ogród; a na niego ześle z nieba gwałtowny huragan, tak iż rankiem zamieni się w nagie wzgórze; |
| 42 | Albo też woda zniknie w ziemi i nie zdołasz jej odnaleźć." |
| 43 | I zniszczone zostały jego owoce. Wtedy zaczął wykręcać sobie ręce nad tym, co wydał na ten ogród - teraz ogołocony do samych drabinek - i powiedział: "Biada mi! O, gdybym był nie dodawał żadnego współtowarzysza memu Panu!" |
| 44 | I nie miał on nikogo z ludzi, kto by mu pomógł, poza Bogiem; i nie był wspomożony. |
| 45 | W podobnym przypadku opieka jest tylko u Boga, który jest Prawdą; On jest najlepszy w nagradzaniu, On jest najlepszy w ostatecznym wyniku. |
| 46 | I przytocz im przypowieść o życiu tego świata, które jest podobne do wody, jaką My spuszczamy z nieba: miesza się z nią roślinność ziemi i potem staje się zeschłym zielem, które rozrzucają wiatry. Bóg jest nad każdą rzeczą wszechwładny! |
| 47 | Bogactwo i synowie to ozdoba życia tego świata. Lecz dzieła nieprzemijające, dobre dzieła, otrzymają lepszą nagrodę u twego Pana i dają lepszą nadzieję. |
| 48 | W Dniu, kiedy My poruszymy góry i kiedy zobaczysz, iż ziemia stała się gładką równiną, i kiedy ich zgromadzimy, nie pominąwszy nikogo z nich, |
| 49 | Zostaną przedstawieni twemu Panu, w szeregach: "Przyszliście do Nas tak, jak was stworzyliśmy po raz pierwszy; myśleliście, że nie wyznaczymy wam czasu spotkania." |
| 50 | I zostanie położona księga. I zobaczysz grzeszników przejętych tym, co w niej jest. Oni będą mówili: "Biada nam! Dlaczego ta księga nie opuszcza niczego, ani małego, ani wielkiego, w swoim wyliczeniu?" I znajdą przed sobą wszystko, co uczynili. Twój Pan nie wyrządzi krzywdy nikomu. |
| 51 | Kiedy powiedzieliśmy aniołom: "Oddajcie pokłon Adamowi!" oni pokłonili się, z wyjątkiem Iblisa, który był spośród dżinów i który zbuntował się przeciwko rozkazowi swojego Pana. Czyż weźmiecie jego i jego potomstwo za opiekunów, poza Mną, podczas gdy oni są dla was wrogami? jakaż to zła zamiana dla niesprawiedliwych! |
| 52 | Ja nie wziąłem ich za świadków przy stwarzaniu niebios i ziemi ani przy stwarzaniu ich samych; nie wezmę też jako pomocników tych, którzy sprowadzają z drogi. |
| 53 | W Dniu, kiedy On powie: "Wezwijcie tych, których uznaliście za Moich współtowarzyszy!", to oni będą ich wzywać, lecz tamci nie odpowiedzą im, ponieważ uczyniliśmy między nimi przepaść. |
| 54 | I grzesznicy zobaczą ogień. Pomyślą wtedy, że tam się dostaną, i nie znajdą od niego wybawienia. |
| 55 | Przedstawiliśmy ludziom w tym Koranie wszelkiego rodzaju przypowieści, lecz człowiek jest, ponad wszystko, kłótliwy. |
| 56 | I nic nie przeszkodziło ludziom, by uwierzyli, - kiedy przyszła do nich droga prosta - i by prosili swego Pana o przebaczenie; chyba że ma dosięgnąć ich los dawnych przodków albo spotkać kara twarzą w twarz. |
| 57 | My wysyłamy posłańców tylko jako zwiastunów i ostrzegających. Lecz ci, którzy nie wierzą, toczą spory, posługując się fałszem, by zniszczyć prawdę. Oni przyjęli z drwiną Nasze znaki i to, czym ich ostrzegano. |
| 58 | A któż jest bardziej niesprawiedliwy przez znak swojego pana, lecz odwrócił się od nich i zapomniał o tym, co przygotowały pierwej jego ręce? My położyliśmy na ich sercach osłony, żeby nie rozumieli, a w ich uszy - głuchotę. I nawet jeśli ty wezwiesz ich na prostą drogę, oni się nigdy na tej drodze nie znajdą. |
| 59 | Twój Pan jest Przebaczający, pełen miłosierdzia. Gdyby ich chciał ukarać za to, co popełnili, to przyśpieszyłby ich karę. Lecz oni mają wyznaczony czas i nie znajdą od niego ucieczki. |
| 60 | Wytraciliśmy mieszkańców tych oto miast, kiedy czynili niesprawiedliwość, i wyznaczyliśmy termin ich zguby. |
| 61 | Oto powiedział Mojżesz do swego młodzieńca: "Nie ustanę, aż dojdę do zlewiska dwóch mórz, choćbym miał iść przez długie lata. " |
| 62 | A kiedy doszli do zlewiska dwóch mórz, zapomnieli swojej ryby, która swobodnie odnalazła drogę w morzu. |
| 63 | Kiedy już odeszli dalej, powiedział Mojżesz do swego młodzieńca: "Przynieś naszą żywność, ponieważ jesteśmy utrudzeni tą podróżą." |
| 64 | On powiedział: "Czy nie zauważyłeś, że kiedy schroniliśmy się przy skale, zapomniałem o rybie; chyba tylko szatan mógł spowodować, że nie pamiętałem o niej i nie przypomniałem sobie; ona odnalazła swoją drogę w morzu jakimś dziwnym sposobem." |
| 65 | Powiedział Mojżesz: "To jest to, czego pragnęliśmy!" I obydwaj zawrócili po swoich śladach. |
| 66 | I znaleźli pewnego sługę z Moich sług, któremu użyczyliśmy Naszego miłosierdzia i którego nauczyliśmy wiedzy pochodzącej od Nas. |
| 67 | Rzekł do niego Mojżesz: "Czy mogę postępować za tobą, abyś mnie pouczył o drodze prawości, której ciebie nauczono?" |
| 68 | On powiedział: "Ty nie potrafisz być przy mnie cierpliwy. |
| 69 | Jakże będziesz przy mnie cierpliwy wobec tego, czego nie znasz?" |
| 70 | Powiedział Mojżesz: "Znajdziesz mnie, jeśli Bóg zechce, cierpliwym i nie sprzeciwię się żadnemu twemu rozkazowi." |
| 71 | On powiedział: "Jeśli będziesz postępował za mną, to nie pytaj mnie o nic, dopóki ci o tym nie wspomnę." |
| 72 | I obydwaj wyruszyli w drogę. Aż kiedy wsiedli na statek, on przedziurawił go. Powiedział Mojżesz: "Czy ty go przedziurawiłeś; aby zatopić ludzi znajdujących się na nim? Uczyniłeś rzecz zdumiewającą!" |
| 73 | On powiedział: "Czyż nie powiedziałem, że nie potrafisz być ze mną cierpliwy?" |
| 74 | Powiedział Mojżesz: "Nie gań mnie za to, o czym zapomniałem, i nie rób mi trudności z tego powodu!" |
| 75 | I znowu wyruszyli w drogę. Aż kiedy spotkali pewnego chłopca, on go zabił. Powiedział Mojżesz: "Czy zabiłeś człowieka, który nie był winien żadnego zabójstwa? Popełniłeś rzecz niegodziwą!" |
| 76 | On rzekł: "Czyż nie powiedziałem ci, że nie potrafisz być cierpliwym przy mnie?" |
| 77 | Rzekł Mojżesz: "Jeśli odtąd jeszcze cię o coś zapytam, to nie uważaj mnie już za swojego towarzysza; ale z góry się na to godzę!" |
| 78 | Następnie wyruszyli w drogę. Aż kiedy przybyli do pewnego miasta, poprosili jego mieszkańców o jedzenie. Lecz ci odmówili ugoszczenia ich. Obydwaj znaleźli zatem mur, który groził zawaleniem się, i sługa postawił go prosto. Powiedział Mojżesz: "Gdybyś chciał, to wziąłbyś za to zapłatę." |
| 79 | On powiedział: "To oznacza, że musimy się rozdzielić. Lecz ja wyjaśnię ci to, do czego ty nie miałeś cierpliwości. |
| 80 | Jeśli chodzi o statek, to należał on do biednych ludzi, którzy pracowali na morzu. Chciałem go uszkodzić, bo za nimi podążał król, który zabierał każdy statek siłą. |
| 81 | A co się tyczy tego chłopca, to jego rodzice byli wierzącymi i obawialiśmy się, że on narzuci im bunt i niewiarę; |
| 82 | Otóż chcieliśmy, aby ich Pan dał im na to miejsce lepszego od niego i bardziej czystego, i bliższego uczuciem miłosierdzia. |
| 83 | A co się tyczy muru, to należał on do dwóch sierot żyjących w tym mieście. pod nim znajdował się ich skarb. Ojciec ich był człowiekiem pobożnym i chciał twój Pan, aby po osiągnięciu dojrzałego wieku wydobyli swój skarb, jako dowód miłosierdzia od twego Pana. Nie czyniłem ja tego z własnego nakazu. Oto wyjaśnienie tego, w czym nie potrafiłeś być cierpliwym." |
| 84 | I będą ciebie pytać o Zu´l-Karnajna. Powiedz: "Ja przytoczę wam o nim pewne wspomnienie." |
| 85 | Oto umocniliśmy go na ziemi i daliśmy mu do każdej rzeczy jakąś drogę. |
| 86 | I poszedł on po pewnej drodze. |
| 87 | A kiedy dotarł do zachodu słońca, to zobaczył, że ono schodzi do jakiegoś błotnistego źródła; a przy nim napotkał jakiś lud. Powiedzieliśmy: "O Zu`l-Karnajnie Albo ukarzesz ich, albo też postąpisz względem nich pięknie." |
| 88 | On powiedział: "Tego, kto jest niesprawiedliwy, ukarzemy; potem zostanie on zwrócony swemu Panu, który go ukarze karą dotkliwą. |
| 89 | Natomiast ten, kto wierzy i czyni dobro, będzie miał jako zapłatę nagrodę najpiękniejszą i my podamy mu nasz rozkaz łatwy do wykonania." |
| 90 | Następnie poszedł inną drogą. |
| 91 | Aż kiedy doszedł do wschodu słońca, spostrzegł, iż ono wschodzi nad ludem, nad którym me rozpostarliśmy za ) która by go przed nim chroniła. |
| 92 | Tak było. I objęliśmy wiedzą wszystko, co on posiadał. |
| 93 | Następnie znowu poszedł inną drogą. |
| 94 | Aż kiedy doszedł do miejsca znajdującego się między dwoma zaporami, znalazł za nimi pewien lud, który zaledwie mógł pojąć jakąkolwiek mowę. |
| 95 | O powiedzieli: "O Zulâ-Karnajnie! Oto Gog i Magog sieją zgorszenie na ziemi! Czy moglibyśmy przygotować dla ciebie daninę, abyś zbudował między nami i między nimi zaporę?" |
| 96 | On powiedział: "To, w czym umocnił mnie mój Pan, jest lepsze; udzielcie mi więc wydatnej pomocy, a ja zbuduję między wami a nimi tamę. |
| 97 | Przynieście mi sztaby żelaza!" A kiedy wyrównali przestrzeń między dwoma zboczami, powiedział: "Dmuchajcie!" A kiedy uczynił je jak ogień, powiedział: "Przynieście mi roztopionej miedzi, abym wlał na to żelazo." |
| 98 | I nie mogli ani wedrzeć się na nią, ani też nie mogli przebić w niej dziury. |
| 99 | On powiedział: "To jest miłosierdzie od mojego Pana! A kiedy przyjdzie obietnica Pana, to On uczyni ją pyłem. Obietnica mojego Pana jest prawdą!" |
| 100 | I My pozwolimy tego Dnia, iż wzburzą się jedni przeciw drugim jak fale. I zadmą w trąbę. Wtedy My zbierzemy ich wszystkich razem. |
| 101 | I przedstawimy tego Dnia Gehennę dla niewiernych szeroko otwartą; |
| 102 | Dla tych, których oczy były przesłonięte od Mojego napomnienia i którzy nie byli zdolni słyszeć. |
| 103 | Czy ci, którzy nie uwierzyli, sądzą, że wezmą sobie Moje sługi, poza Mną, jako opiekunów? Zaprawdę, przygotowaliśmy Gehennę jako mieszkanie dla niewiernych. |
| 104 | Powiedz: "Czyż ja mam wam obwieścić o tych, którzy ponieśli największą stratę przez swoje czyny? |
| 105 | - o tych, których wysiłek zagubił się w życiu tego świata, gdy tymczasem sądzili, iż czynią dobrze?" |
| 106 | To są ci, którzy nie wierzą w znaki swego Pana i w Jego spotkanie. Czyny ich są daremne i My, w Dniu Zmartwychwstania, nie nadamy im żadnej wagi. |
| 107 | To ich zapłata - Gehenna, za to, iż nie wierzyli, za to, iż wzięli sobie za przedmiot szyderstwa Nasze znaki i Naszych posłańców. |
| 108 | Zaprawdę, ci, którzy wierzą i czynią dobre dzieła, będą mieli Ogrody Raju jako mieszkanie, |
| 109 | Gdzie będą przebywać na wieki, i nie będą pragnąć nic w zamian. |
| 110 | Powiedz: "Jeśliby było morze atramentu dla słów mojego Pana, to z pewnością ono wyczerpałoby się wcześniej aniżeli słowa mojego Pana, nawet gdybyśmy dodali jeszcze jedno takie morze." |